Otyłość a nietolerancje pokarmowe.

Coraz częściej do mojego gabinetu trafiają osoby, które pomimo dobrych nawyków żywieniowych mają ogromny problem ze schudnięciem. Co więcej, podczas wywiadu okazuje się, że osoby te cierpią na przewlekłe problemy zdrowotne takie jak migreny, nadmierne gromadzenie wody w organizmie, wzdęcia, zaparcia, biegunki, zaburzenia nastroju, przewlekłe zmęczenie. Analizując ich jadłospisy okazuje się, że w wielu przypadkach osoby te stosują już tzw. zdrową dietę, są w niej owoce, ciemne pieczywo, warzywa, jajka, nabiał. Wiele z tych osób zanim trafiło do mojego gabinetu próbowało samodzielnie modyfikować swoją dietę, szukało  diety idealnej, która pomoże rozprawić się z powyższymi dolegliwościami. Jak widać, nie zawsze tradycyjne metody walki z nadwagą okazują się skuteczne. Gdy stosujemy zbilansowaną dietę i wprowadzamy aktywność fizyczną a efektów brak, przyczyn swoich problemów powinniśmy szukać gdzie indziej.
 
Nietolerancje pokarmowe to reakcje zwane nadwrażliwością pokarmową typu III, alergią opóźnioną lub ukrytą są reakcją układu immunologicznego na pokarm, który spożywamy.
 
Alergia ta może manifestować się w różnorodny sposób, dając całe spektrum objawów, które rzadko kojarzymy  ze zjadanym pokarmem. Problem z samodzielną diagnostyką bierze się z faktu, iż od czasu zjedzenia danego pokarmu do pojawienia się objawu może upłynąć nawet do 96 godzin. Dodatkowo bardzo często alergenów jest kilka a nawet kilkanaście, w związku z tym reakcje nakładają się na siebie. W wyniku niepożądanej reakcji układu immunologicznego dochodzi do powstania w organizmie tzw. przewlekłego stanu zapalnego o niskim nasileniu, który może być źródłem wielu dolegliwości takich jak przewlekłe zmęczenie, bóle głowy, nadwaga, gromadzenie wody w organizmie, trądzik, dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, układu nerwowego, oddechowego, stany depresyjne i zaburzenia hormonalne. To oczywiście tylko niektóre z nich. Badania wykazały, iż alergie opóźnione są ściśle związane z reakcjami wolnorodnikowymi i wytwarzaniem prozapalnych cytokin. Te z kolei wpływają na wzrost oporności na insulinę i leptynę – hormonu głodu i sytości. Finalnie doprowadza to do wysokiego poziomu insuliny we krwi i rozwoju insulinooporności oraz hipoglikemii. Alergie typu III mają również wpływ na poziom hormonu głodu i sytości czyli lepytny.  W organizmie zdrowej osoby leptyna daje sygnał do przyjmowania posiłku oraz do zaprzestania konsumpcji, gdy organizm otrzymał odpowiednią dawkę pokarmu. W organizmie z przewlekłym stanem zapalnym receptor dla leptyny ulega uszkodzeniu przez co mechanizm hamowania głodu zostaje zaburzony.
 
Wielokrotnie obserwowałam w moim gabinecie jak pacjenci po zidentyfikowaniu alergenów i wyeliminowaniu ich z diety uzyskiwali  efekty w postaci redukcji tkanki tłuszczowej i ustąpieniu wielu przewlekłych dolegliwości. Uważam, iż tak przygotowana dieta jest najbardziej indywidualnym modelem żywienia, gdyż u każdej osoby nadwrażliwość pokarmowa może występować na zupełnie inne produkty. U jednej będzie to gluten, u innej jaja i nabiał a jeszcze u innej kilkanaście produktów spożywczych.  Moje doświadczenie w pracy z pacjentami oraz obserwacje mojego własnego organizmu pokazują, iż diagnostyka nietoleracji pokarmowych powinna być pierwszym krokiem jeśli chcemy uzyskać efekt terapeutyczny diety. Zastosowanie czasowej diety eliminacyjnej a nastepnie eliminacyjno-rotacyjnej, uzupełnienie witamin i minerałów, celowana probiotykoterapia, eliminacja przewlekłych infekcji, ograniczenie stresu oraz zmiana stylu życia są najskuteczniejszą terapią nadwagi i otyłości  oraz wielu przewlekłych chorób o podłożu zapalnym.